weekendzik!

Weekend minął mi baardzo fajnie :D To był chyba najlepszy weekend we wakacje.
Sobota- Rano jak to rano, było nudno, ale pod wieczór, przyjechał wuja ze Szczecina, a potem szykowałam się na Dożynki, na dożynkach było fajnie, dużo śmiechu z koleżankami itp. A myślałam, że nie będę miała z kim tańczyć, gadać i w ogóle, bo myślałam, że żadnej nie będzie, a tu proszę, potańczyłam sobie z nimi, a do domu wróciłam o 2 w nocy, jak było już koniec. No i oczywiście, nie obeszło się bez bójki, jak co roku się bili.. Była policja, bo jakiś pan z siekierą wyszedł, ale ja już na szczęście w domu byłam.
Niedziela- Basen z najlepszymi ^^ Czyli z Pawłem <3 i Mikołajem. Achh zjeżdżalnia to było coś, nie mówiąc o tym, że za wolno jechałam i chłopaki wlecieli na mnie, ale cóż sama jestem sobie winna, ale nie bolało ani trochę :D Najgorsze jest to że nie umiem pływać, ale Paweł kazał mi wejść do chociaż 1,20cm , no więc weszłam, on mnie trzymał i szedł do takiego czegoś ja patrzę a tu pisze 1,80 cm -.- bożee. Ale fajnie było i tak.Potem park, rynek, do pizzerii Texas i do Autopsji, i pod parasole :) Aaa nie wspominając o tym, ze się nam samochód zepsuł i o tym, ze nie mieliśmy załatwionego powrotu do domu xD i tak wróciłam przed 22 do domu :D

Zdjęć nie mam żadnych, ale znalazłam na internecie, zdjęcia tych pizzerii i basenu :)